Sode-tsurikomi-goshi jest łatwiejszą w wykonaniu odmianą rzutu biodrowego tsurikomi-goshi. Rzut ten został zaadoptowany do wachlarza technik Kodokanu. Sode-tsurikomi-goshi wykonuje się zarówno na stronę prawą (migi) jak i lewą (hidari).
Nazwa sode-tsurikomi-goshi w dosłownym tłumaczeniu oznacza "tsurikomi-goshi za rękawy"; tłumacząc całość nazwy można otrzymać "łowiące biodro za rękawy". Jednym z charakterystycznych elementów tego rzutu jest wychylenie partnera - zgodnie z nazwą, wychylenie zawiera dodatkowy ruch tsurikomi (tłumaczony na język polski jako "łowienie", gdyż ruch ten przypomina wyciąganie wędki z wody) polegający na wyciąganiu w górę podczas wykonywania wychylenia. Tłumacząc dokładnie słowo tsurikomi należy podzielić je na dwie części: tsuri oraz komi, gdzie tsuri oznacza ogólnie wędkowanie czy rybołóstwo, natomiast człon komi precyzuje znaczenie słowa, do którego został dodany. W przypadku połączenia go z tsuri oznacza dokładnie łowienie, czyli na przykład wyciąganie wędki z wody.
Różnica względem pierwotnego rzutu polega na tym, iż tori chwyta ukego za oba rękawy w przeciwieństwie do kumi-kata, jakie stosuje się przy technice tsurikomi-goshi. Tori, trzymając ukego za oba rękawy, jedną swoją rękę (wraz z ręką partnera) podnosi pionowo w górę (w wersji nowoczesnej (przydatnej bardziej podczas walk) bezpośrednio pionowo, w wersji klasycznej (przeznaczonej bardziej do kata) po łuku w kierunku zewnętrznym) tym samym wykonując jednocześnie wychylenie i tai-sabaki (obrót ciała) wraz z obniżeniem ciała. Stojąc tyłem do ukegotori naciąga partnera na swoje plecy i prostując swoje nogi przeciąga go przez swoje biodro ciągnąc do swojej dalszej nogi. Uke podczas rzutu upada na plecy wykonując zenpo-kaiten-ukemi.
Y. Yamashita (10.dan): Nie ma końca w uczeniu się Judo.
Judopedia, podobnie jak nauka judo, również stale się rozwija. Zapraszamy do częstych odwiedzin, a zawsze znajdzie się coś nowego.
INFO: Judopedia nie jest alternatywnym sposobem nauki judo, a jedynie pomocą dydaktyczną dla zawodników i trenerów. Nic nie zastąpi udziału w treningach i ćwiczeń na macie.